rotting |
Wysłany: Wto 19:28, 05 Lip 2005 Temat postu: |
|
Jak dla mnie w black metalu 98,5% bandów to totalne gówno.
Jednak 1,5% wynagradza mi w zupełności tamte 'koszmarne' zespoły.
Anaal Nathrakh, Dark Funeral, nieistniejący już niestety Immortal, Marduk czy chociażby Naglfar to tylko pare z tych 'większych' kapel, które trzyma mnie przy życiu.
Wydaje mi się, że po paruletnim już możnaby rzecz, 'wsłuchaniu' sie, mój stostunek do muzyki jest lekko ironiczny, co nie przeszkadza mi odbierać jej surowego i rzeźnickiego piękna. Wydarcie najczystrzych instynktów, emocji, uaktywnia się w moim przypadku podczas słuchania tejże muzyki. Liryki (dla mnie niezwykle ważny element kompozycji muzycznej) w bm to dla mnie śmiech na sali - są żałosne, nudne, na jedno kopyto, żenujące. Sztuka to nabrać do tego dystansu i skupić się na muzyce. Oczywiście, istnieją też teksty lepsze od zgrai pseudosatanistycznych haseł, chociażby Immortal czy Naglfar <by nie szukać daleko>, ale to nie zmienia faktu, że warstwa merytoryczna tkwi w muzyce.
To ona jest napędem tej maszyny, która niestety zepsuła się, a teraz powoli chyli się ku upadkowi. Sztuczne wspomaganie przez klawisze i debilne wstawki, powoli zastępują czyste rżnięcie na garach czy gitarach.
Przyzwyczajam się do tego powoli, mając w sercu dokonania tych wszystkich kapel, które zasługują by o nich mówić. To przetrwa. |
|